Cześć Krzysztof,
super artykuł – dla mnie bardzo aktualny, bo w końcu się przełamałem i zacząłem jeździć do pracy rowerem. Na razie nie codziennie ale kilka razy w tygodniu :)
Faktycznie – przynosi to oszczędności, ale przede wszystkim dużo przyjemności. Od razu czuję się o wiele lepiej, gdy siedzę w biurze po przejechaniu kilku kilometrów. Szczególnie że staram się jechać razej dynamicznie, żeby się nieco “zmęczyć”. Dodaje to energii, którą ciężko przeliczyć na pieniądze, ale na pewno poprawia efektywność :)
Co do sprzętu – ja na przykład jeżdże rowerem, który mam już przynajmniej 10-12 lat i nadal jest w dobrym stanie. Naprawdę świetne efekty co do poprawy komfortu jazdy mogą przynieść takie sprawy, jak prosta wymiana opon na nowsze. Stare, zniszczone gumy strasznie uprzykrzają życie, a czasami nie czujemy, że to właśnie to. A to też nie są wybitne koszty.
Ubrania – jeśli ktoś nie ma przeciwskazań tak jak ja, to warto czasem zajrzeć do lumpeksu :) Ja kupiłem tam sobie porządne spodenki rowerowe, za które w normalnym sklepie zapłaciłbym około 100 zł. A ja dałem 1/4 tej ceny. A spodenki nieużywane, co było widać. Wiec mamy tu pole do oszczędności:)
Naprawdę warto :)
Pozdrawiam, Bartek
↧
Autor: Bartosz Sosiński
↧