Hej Bartosz,
Dzięki za wskazanie dodatkowych możliwości do oszczędności. W tekście przedstawiałem najróżniejsze udogodnienia, ale jak widać, bez wielu z nich jak najbardziej można się obyć.
A co do przyjemności z jazdy i energii – całkowicie się zgadzam. To może wydawać się nieracjonalne, że “zmęczenie się” na rowerze dodaje energii, ale faktycznie tak jest! Jak dojeżdżam do biura na rowerze, to w ogóle nie mam potrzeby na poranną kawę.
Co innego jak przyjeżdżam samochodem – wtedy jeszcze muszę się dodatkowo rozbudzić kofeiną.